W Olsztynie ewakuowano Komendę Miejską Policji, bo mieszkanka Lidzbarka Warmińskiego przyniosła w torbie granat. Wszystko wskazuje na to, że granat nie jest atrapą.
Kobieta wykazała się skrajną nieodpowiedzialnością. Granat znalazła w weekend, a dziś postanowiła pokazać go kolegom z pracy. Jechała z nim zwykłym autobusem z Lidzbarka Warmińskiego do Olsztyna.
Współpracownicy, gdy tylko zobaczyli niebezpieczny ładunek, natychmiast kazali jej iść z nim na policję. Gdy przy biurku dyżurnego pokazała swoje znalezisko, od razu zarządzono ewakuację 80 osób.
Granat zabezpieczyli saperzy. Prawdopodobnie jest to granat przeciwpiechotny typu F1 - poinformował rzecznik prasowy tej jednostki Krzysztof Wasyńczuk. Zachowanie tej pani było strasznie nieodpowiedzialne, nie chcę nawet myśleć, co by się mogło stać w tym autobusie, czy zakładzie pracy - dodał.
Policjanci przesłuchają mieszkankę Lidzbarka Warmińskiego. Chcą ustalić, gdzie kobieta znalazła granat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz